tak możnaby określić moje ostatnie niecałe 2 tygodnie... i to z niejednej przyczyny... Czy wy też tak macie? Jest potrzeba przez duże P, nawał pracy, czas goni, a tu wszelki sprzęt się buntuje???? O zgrozo... a wtedy już nawet chęci do czegokolwiek odchodzą... W ten oto sposób, na warsztacie i na blogu powstał mały zastój.. :( Do tego nasza Małgorzatka złapała jakiegoś wstrętnego ś-wirusa i tak, chcąc-nie-chcąc waletujemy w domu...
no dobra... :/ ale nie po to w końcu odzyskałam łączność, żeby Wam tu narzekać:)
Mam dziś LO, poczynione skromnie na wyzwanie, które juz od poniedziałku wisi w Craft-Szafie:)
Wiem, że wybrane przeze mnie zdjęcie jest takie jakby mało scrapowe, ale czyż nie są to wspaniałe chwile, kiedy coś nam się udaje upiec i stworzyć samodzielnie:)?
temat jak najbardziej aktualny, biorąc pod uwagę że do świąt pozostał niecały miesiąc...
interpretacja zupełnie dowolna, więc zachęcam wszystkich do udziału!!
pozdrawiam i dziękuję, że zaglądacie, pomimo, że mnie nie ma:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz