witam serdecznie:) u mnie burzowo i deszczowo... ale akurat to mnie nie martwi...
:) mała przeziębiona-więc spacery w taką pogodę odpadają, a co za tym idzie... mam więcej czasu na robótkowanie:) Tatuś nadrabia czas z córeczką, więc coś wam za ten czas pokażę
ale najpierw muszę się do czegoś przyznać-STAŁO SIĘ!!! W KOŃCU I TO WIELKIM ŻALEM, POCIĘŁAM MÓJ NAJLEPSZY PAPIER!! wykonałam z niego kopertówkę z okazji 53 ROCZNICY ŚLUBU MOICH DZIADKÓW ( nie mam pojęcia jak oni tyle lat ze sobą wytrzymali, ale jakoś im się udało:))
oto ona:
miało być kwiatowo i elegancko, mam nadzieję, że nie jest aż tak źle :P
tu troszkę szczegółów :
cyferki wycinane ręcznie, ponieważ z tekturkami u mnie narazie ubogo, róża moja, do tego trochę koronki, motylki, 2 kwiatki szydełkowe handmade, stickersy ornamentowe, kilka perełek, wstążeczka, wszystko chlapnięte brokatem tu i tam, i jest...:)
PS. BALETNICA POZOSTAŁA NIETKNIĘTA, CZEKA NA NAPRAWDĘ WYJĄTKOWĄ OKAZJĘ:)